Mylna interpretacja wyników badań

Kolejny problem to zła interpretacja wyników badań dotyczących ruchu na witrynie. Często zdarza się, że mylone są podstawowe pojęcia: hit (pobranie pojedynczego pliku z serwera) z odsłoną (wyświetlenie jednej strony użytkownikowi) lub wizyta (trwający określony czas pobyt użytkownika na danej witrynie) z użytkownikiem (pojedynczą osobą odwiedzającą serwis). Różnice są tymczasem istotne: często jedna odsłona (wyświetlenie strony) oznacza kilka lub nawet kilkanaście hitów (zwłaszcza w wypadku, gdy na stronie jest wiele elementów graficznych), a jeden użytkownik może odwiedzić serwis nawet kilkanaście razy dziennie. Zdarza się niestety, że właściciele serwisów wprowadzają celowo w błąd reklamodawców, podając np. liczbę hitów jako liczbę odsłon. Bronią firm zlecających reklamę są mechanizmy adserwera, zabezpieczające przed nieuczciwymi statystykami.

Podsumowując, warto podkreślić, że większość opisanych wyżej problemów wynika z braku przyjętych standardów badań, co z kolei jest pochodną stosunkowo niedługiej historii Internetu. W ostatnim czasie widać jednak wyraźnie działania największych firm na rynku, które dążą do ustalenia jednolitych, ogólnie obowiązujących standardów. Jest bardzo prawdopodobne, że już w najbliższym czasie zabiegi te zakończą się sukcesem.

Dzięki sprawnie przeprowadzonym badaniom jesteśmy w stanie opisać rynek internetowy oraz dokonać jego segmentacji pod kątem produktów oferowanych przez dane przedsiębiorstwo. W następnym rozdziale przedstawimy wybrane wyniki wcześniej prowadzonych badań: podstawowe informacje na temat sieci i profilu przeciętnego internauty.

Bez kategorii